11 minut czytania

Jak pomóc dziecku w adaptacji do przedszkola

Zmiany są naturalnym procesem w życiu każdego człowieka. Jednych wyczekujemy z radością i ciekawością, inne wywołują w nas obawy i niepokoje. Nawet dorośli odczuwają dyskomfort przed zmianami, trudno się więc dziwić, że dzieci tak bardzo boją się adaptacji przedszkolnej, która wywraca ich życia do góry nogami. Jednak jako rodzice możemy zadbać o to, by zmniejszyć odczuwany przez dziecko stres, pomóc mu jak najłagodniej przejść przez ten etap.

Poradnik

Od czego zacząć?

Rozpoczęcie nauki w przedszkolu nie jest tajemnicą. Dziecko powinno o tym wiedzieć od chwili, w której w rodzinie zapadnie taka decyzja. Nie czekamy na ostatni moment, tylko przygotowujemy je jak najwcześniej, najlepiej od razu, gdy dowiadujemy się, że dziecko zostało wpisane na listę przyjętych. Na początek wystarczy sama informacja, bez zagłębiania się w szczegóły. Pozwólmy, by dziecko oswoiło się z tą nowością. Gdy zacznie zadawać pytania, otwarcie na nie odpowiadajmy.

 

Rozmowy i pozytywne komunikaty

W następnych miesiącach rozmawiajmy z dzieckiem o przedszkolu. Opowiadajmy, co to za miejsce, co się w nim robi, kto się tam dziećmi opiekuje. Zaznaczajmy, że nie ma w nim mamy ani taty, bo rodzice w tym czasie pracują.

Podczas porannych rozmów możemy zwracać uwagę dziecka na cykliczność pewnych wydarzeń: „Zobacz, tata poszedł do pracy i przez kilka godzin go nie będzie. Kiedy zaczniesz chodzić do przedszkola, a ja do swojej pracy, również będziemy tak wychodzić, a po południu spotkamy się w domu”. Ten rytuał warto powtarzać przy powrocie: „O, zobacz, mama wróciła. Jak już będziesz chodzić do przedszkola, to też codziennie będziesz wracać do swojego pokoju, swoich zabawek i swojego łóżka”. Warto to podkreślać także po wszystkich przerwach (weekendy, święta, wyjazdy), by dziecko rozumiało, że nawet, gdy przez kilka dni rodzice nie chodzą do pracy, potem do niej wracają. Dobrze, aby maluch wiedział, że zawsze się wraca do domu, bo jednym z największych lęków dzieci jest to, że rodzice zostawią je w przedszkolu i już się nie pojawią.

 

Przedszkole z bliska

Spacery w pobliże przedszkola to świetny pomysł. Idealnie jest trafić na moment, gdy przedszkolaki bawią się w ogrodzie. Można wtedy pokazać dziecku ich zabawy, zwrócić uwagę na nauczycielki dbające o ich bezpieczeństwo i zapewnić, że wszystko jest w porządku, mimo że nie ma tam rodziców.

Jeśli przedszkole organizuje dni otwarte, warto z nich skorzystać. Dziecko pozna salę, swoją panią oraz przyszłych kolegów i koleżanki. Może się okazać, że któreś z nich mieszka w bloku obok i codziennie spotykacie go na placu zabawy – to dobry początek znajomości i wsparcie we wspólnym przeżywaniu przygotowań do przedszkola.

 

Czy inni też się tak boją?

Książki dla dzieci prezentujące dzień przedszkolaka lub obawy dzieci przed pierwszym dniem w przedszkolu powinny się znaleźć w domowej biblioteczce. Ważne jednak, by czytać je, kiedy dziecko jest zrelaksowane i macie czas, by o nich porozmawiać: zastanawiać się, jak będzie wyglądała sala lub szatnia (jeśli jeszcze nie mieliście dni adaptacyjnych), jakie imiona będą miały dzieci, które z aktywności zaproponowanych w książce najbardziej się dziecku podobają, w których chętnie by uczestniczyło. Przy książkach dotyczących adaptacji pytajcie malucha, czy podziela obawy bohaterów. Starajcie się treść książki odnieść do rzeczywistości, by dziecko identyfikowało się z poruszanymi tematami i czuło, że one dotyczą także jego, a nie są tylko opowieścią o przypadkowych postaciach.

Jedną z pozycji, która świetnie sprawdzi się w adaptacji przedszkolnej, będzie interaktywna książka „Wesoła nauka” z serii „Czytaj z Albikiem”. Nie jest to typowa książka o przedszkolu. Przedstawione jest w niej ono tylko jako jeden z elementów życia dziecka.

Wraz Skrzatem Ciekawkiem odwiedzamy różne miejsca związane z codziennością bohatera: jego pokój, dom, podwórko, sklep, teatr czy gabinet lekarski. Skrzat jest zabawką Tomka i pewnego dnia odwiedza z nim przedszkole. Od Ciekawka dowiadujemy się, co dzieci robią w przedszkolu, kto się nimi opiekuje. Możemy także posłuchać zabaw dzieci i przekonać się, że czasem bawią się wspólnie, ale kiedy mają taką potrzebę, mogą się bawić same. Dzięki dialogom czytanym przez dzieci mały słuchacz ma okazję lepiej wczuć się w sytuację i wyobrazić sobie siebie w takim otoczeniu.

Trudno mi to sobie wyobrazić

Jeżeli jest taka możliwość, postarajcie się, by dziecko zostawało z innymi osobami dorosłymi niż rodzice, najlepiej poza domem. Gdy zaprowadzicie je rano, na przykład do babci lub cioci, i odbierzecie po kilku godzinach, pozna schemat i zbuduje się w nim przekonanie, że mama lub tata zawsze wracają.

Dla wielu rodzin to trudny do zrealizowania scenariusz, ale jeśli jest taka szansa, to skorzystanie z niej będzie bardzo ważnym krokiem w adaptacji. To nie muszą być całe dni. Wystarczy, że dziecko zostanie na chwilę, a Wy pójdziecie na kawę i odbierzecie je po godzinie czy dwóch. Chodzi o rytuał i zrozumienie, że jest to sytuacja tymczasowa. Możecie zaproponować wymianę doświadczeń znajomym z dzieckiem w podobnym wieku lub poznanym na placu zabaw rodzicom, którzy także szykują się ze swoim maluchem do tego etapu: raz Wasze dziecko u nich, raz ich dziecko u Was.

 

Kawałek domu w przedszkolu

Przygotujcie wspólnie przedszkolną wyprawkę. Idźcie na spokojne zakupy, by dziecko mogło samo wybrać obuwie do sali, worek na zapasowe ubrania, strój na pierwszy dzień przedszkola. Nie obiecujcie jednak, że będzie mogło brać zabawki lub inne rzeczy, dopóki nie dowiedziecie się, jakie są przedszkolne zasady. Każda placówka i każdy nauczyciel mają własne i trzeba się do nich dostosować. Zanim więc wybierzecie przytulankę do przedszkola, dowiedzcie się, czy dziecko będzie mogło ją codziennie przynosić.

 

Czy jak pójdę spać, to zostanę tu na zawsze?

Z wyprawką przedszkolną wiąże się także największy dziecięcy lęk związany z przedszkolem, czyli leżakowanie, nazywane też odpoczynkiem lub relaksacją. Dzieci obawiają się tego momentu, bo kojarzy im się z końcem dnia. Mają wrażenie, że skoro przebierają się w piżamę, to mama nie wróciła po pracy i już tu zostaną. Pamiętajmy, że dla dziecka w tym wieku zegar nie ma znaczenia. Ono zapamiętuje dzień według kolejności zdarzeń.

Można jednak dziecko przygotować, by trochę uporządkować mu w głowie różnicę miedzy leżakowaniem a wieczornym kładzeniem się do łóżka. Pościel i piżamę przeznaczone do przedszkola wybierzcie wcześniej i zorganizujcie w domu próbne leżakowanie. Nawet jeśli Wasze dziecko nie ma już popołudniowych drzemek, możecie ustalić, że po obiedzie przebieracie się w strój do spania i kładziecie do łóżka w nowej pościeli, ale ona jest przeznaczona tylko na odpoczynek w ciągu dnia. Zbudujecie w ten sposób skojarzenie, że ta konkretna pościel i piżama są związane z tym rodzajem odpoczynku, a na noc dziecko będzie już z powrotem w domu, w swoim pokoju, łóżku i w swojej pościeli. Ten rytuał pomoże potem maluchowi w pierwszych dniach leżakowania przedszkolnego. Zapewnijcie też dziecko, że nie musi spać, jeśli tego nie potrzebuje. Wystarczy, że poleży i da odpocząć brzuchowi po obiedzie, a nogom i rękom po zabawach.

 

Codzienne przygotowania do przedszkola

Lata, które dziecko spędza w domu z którymś z rodziców lub nianią, mają zazwyczaj swój określony rytm. Każda rodzina układa go według własnych potrzeb, a dziecko jest do niego przyzwyczajone. Kiedy jednak wiemy już, że latorośl niebawem pójdzie do przedszkola, warto zorganizować dzień tak, by miał on rytm podobny do przedszkolnego. Rytuały są niezwykle ważne w poczuciu bezpieczeństwa. Wszystko, co w przedszkolu będzie się kojarzyło z domem, wpłynie na dziecko uspokajająco. Wyprzedźmy zatem ten moment i przenieśmy przedszkole do domu.

Na początek możecie skorzystać z interaktywnej książki dla najmłodszych „Codzienne czynności” z serii „Czytaj z Albikiem”. Z tej prostej książeczki, wzbogaconej o wesołe piosenki i rymowanki, dowiecie się, jak wygląda zwyczajny dzień Jasia i Basi. Zobaczycie, że każdy dzień ma swoje stałe punkty i dzieci doskonale wiedzą, co je czeka i jakie mają obowiązki. Możecie porozmawiać z malcem i porównać Wasz dzień i Wasze rytuały do tych przedstawionych w książce. Pamiętajcie, by ich nie oceniać, tylko pokazać, że mogą być różne w zależności od potrzeb.

Większość placówek ma na swoich stronach internetowych udostępnione ramowe rozkłady dnia, z którymi można się zapoznać i stopniowo wdrażać je w swoim domu. Nie wszystko da się przenieść, ale kolejność poszczególnych czynności  (śniadania, zabaw, drugiego śniadania, spaceru, obiadu i leżakowania) jest możliwa do odtworzenia według schematu, który przyjęło przyszłe przedszkole Waszego dziecka.

             

Jak w atrakcyjny sposób wprowadzać rytuały?

Znalezienie książek, które idealnie będą pasowały do Waszej konkretnej sytuacji, jest praktycznie niemożliwie. Z treści różnych pozycji możecie wybrać pasujące elementy, ale niektóre rzeczy lub czynności i ich kolejność musicie dopowiedzieć sami. Warto znaleźć sposób na to, by dziecko poznawało rytm dnia, pamiętało o swoich obowiązkach, wiedziało, jakie będą następne kroki, i mogło to sprawdzić w każdej chwili, jeśli zapomni.

Doskonale do takiej organizacji sprawdzą się „Naklejki do nagrywania” (oraz „Naklejki do nagrywania 2”) z serii „Czytaj z Albikiem”.Wspólnie z Waszą pociechą możecie przygotować plan dnia lub plan poranka (bardzo przydatny, gdy dziecko już uczęszcza do przedszkola), który ułatwi ćwiczenie samodzielności i uporządkuje działania.

Przygotujcie arkusz papieru (plakat) lub notes, który dziecko będzie mogło ze sobą zabierać, i uzupełnijcie go według Waszych potrzeb. Ustalcie punkty, narysujcie ilustracje (lub wydrukujcie z internetu), a następnie przy każdym obrazku umieśćcie naklejki z wgranymi poleceniami, np. „Teraz umyj zęby”, „Czas na śniadanie”, „Muszę się ubrać” (w zależności od tego, czy nagrywać będziecie głos dziecka, czy swój).

Plan dnia można uatrakcyjnić naklejkami z wgranymi piosenkami w formacie mp3, tak by maluch mógł słuchać ukochanych dźwięków podczas ubierania się lub sprzątania zabawek.

Plan może się także przydać, gdy dziecko zostanie z kimś innym niż z rodzicami. Zwykle na takie okazje rodzice przygotowują rozpiskę dla tymczasowego opiekuna, ale dzięki Waszemu schematowi również dziecko będzie znało wszystkie punkty dnia. Wpłynie to na nie uspokajająco.

      

Czy mogę zrobić jeszcze więcej?

Nie ma określonej liczby kroków, które należy podjąć, by przedszkolak łagodniej przeszedł proces adaptacji. Dzieci są różne i mają inne potrzeby, a w takich sytuacjach nie ma rozwiązań uniwersalnych. Jednak każda aktywność, którą podejmiecie, by dodać dziecku otuchy w tym trudnym dla niego okresie, będzie na wagę złota.

Otoczenie malucha miłością, akceptacją, pozytywnym nastawieniem, a także bycie cierpliwym i przekonanym, że dziecko sobie poradzi, to podstawa rodzicielskiego wsparcia. Pozostałe rzeczy będą pomocne, pozwolą malcowi oswajać się z nowymi okolicznościami i dadzą mu poczucie bezpieczeństwa, którego w tym czasie szczególnie będzie potrzebować.

Nie warto wpadać w panikę, jeśli jeszcze nie podjęło się żadnych działań. Można podejść do nich stopniowo i ze spokojem, bo adaptacja jeszcze trochę potrwa, a każda choroba lub inna dłuższa przerwa będą wymagały dodatkowego zaangażowania.

Dajcie sobie czas, dajcie dziecku przestrzeń, współpracujcie z nauczycielami – wtedy adaptacja będzie dla malucha dużo łatwiejsza.

Powodzenia!

 

Tekst: Urszula Tyrała

Zdjęcie: Getty Images, Albi

         

 


Ostatnio dodane

W górę