Co w trawie piszczy, czyli jak zachęcić dziecko do poznawania przyrody

Poradnik

A dlaczego? Gdzie? Jak? – Dla przedszkolaka zadawanie pytań, interesowanie się tym, co dzieje się wokół niego, jest naturalne. Zadaniem rodziców i nauczycieli jest podsycanie tej olbrzymiej ciekawości i wrażliwości na otoczenie, zachęcanie do aktywnego odkrywania świata. Nauka obserwowania natury i związanych z nią zjawisk, obcowanie z przyrodą, dostrzegania jej piękna i wyjątkowych uczuć, które w nas wyzwala, to także przyjemny sposób na wspólne spędzenie czasu z dzieckiem. Opowiadanie maluchowi o przyrodzie i jej prawach jest też doskonałym pretekstem do poruszenia tak ważnych tematów, jak odpowiedzialność, empatia, wrażliwość. A wiadomo, że czym skorupka za młodu nasiąknie…

Co w trawie piszczy, czyli jak zachęcić dziecko do poznawania przyrody

Oto parę pomysłów, jak zachęcić dzieci do kontaktu z naturą i obudzić w nim miłość do przyrody.

Wyruszcie na przyrodniczą wycieczkę

Dziecko najlepiej zapamiętuje to, co odkrywa wszystkimi zmysłami. Podczas wspólnego pobytu na świeżym powietrzu warto więc zachęcać je do wsłuchiwania się w dźwięki, podziwiania kolorów, poznawanie faktur i kształtów, zauważania zmian pogody czy wąchania kwiatów i ziół. W ten sposób maluch aktywnie eksploruje przyrodę i doświadcza na własnej skórze związanych z nią zjawisk, które dla niego wcale nie są oczywiste.

Wyprawa do babcinego ogrodu, parku, lasu, na skwerek przed blokiem to dla małego odkrywcy nie lada gratka, a także zachęta do treningu uważności i spostrzegawczości, poznawania nowych nazw i pojęć. Wiadomo, że dziecko nie zapamięta od razu nazw napotkanych roślin czy zwierząt, ale bezpośredni kontakt z przyrodą sprawi, że podczas każdej przyrodniczej wyprawy zdobędzie mnóstwo nowej wiedzy. Można mu w tym pomóc, układając zgadywanki (np. „Ma czerwoną czapkę i twardy dziób, gdy szuka owadów, uderza w pień stuk, puk”) i zabawne wierszyki („Trzmiel ma brzuszek pękaty, lata z kwiatka na kwiatek, uważaj, ten kuzyn pszczoły to niezły gagatek”), szukając odniesień do znanego mu świata, tłumacząc np. że ul to fabryka, w której produkuje się miód.

Tropcie przyrodę

Bawcie się wspólnie w tropicieli przyrody: oglądajcie zwierzęta i rośliny, śledźcie zmiany, jakie zachodzą w naturze w związku ze zmianami pór roku. Nasłuchujcie odgłosów ptaków i zachęcajcie dziecko, aby ich wypatrywało w koronach drzew, podglądajcie życie na łące i w strumyku. Możecie robić zdjęcia napotkanym zwierzętom i roślinom, aby potem, gdy nie będzie możliwości wyjścia z domu, wspólnie je oglądać i omawiać. Jeśli nie jesteście pewni jakiejś informacji, to korzystając z aplikacji czytającej zdjęcia, łatwo znajdziecie nie tylko nazwę danej rośliny czy zwierzęcia, ale również mnóstwo ciekawostek i odpowiedzi na nurtujące dziecko nieoczywiste pytania.

Po powrocie ze spaceru czy wycieczki starsze dziecko może spróbować namalować to, co zobaczyło i usłyszało. Jeśli będzie miało ochotę na utrwalenie i poszerzenie swojej wiedzy, zapragnie posłuchać zwierzęcych odgłosów, doskonałym pomysłem będzie zabawa mówiącym piórem Albik: układanie interaktywnych puzzli Nasz las czy odkrywanie sekretów polskiej przyrody z książką Nasza przyroda, w której ciekawostki czyta Krystyna Czubówna.

Zachęcajcie do eksplorowania

Wspierajcie zainteresowanie dziecka otaczającym światem i uczcie je delikatności oraz szacunku dla wszystkich żywych istot. Podglądajcie razem barwne motyle, ale nie próbujcie ich łapać czy dotykać, obserwujcie w trawie mrówki i zbierające pyłek pszczoły, ale nie przeszkadzając im w pracy, podziwiajcie czerwień muchomora, lecz choć jest trujący, nie niszczcie go. Od swoich opiekunów dziecko uczy się, jak ważna jest ochrona środowiska i dbanie o otoczenie, dzięki nim poznaje ważną rolę każdej żywej istoty, także siebie, w ekosystemie.

Pamiętajcie o tym, żeby nie przekazywać dziecku niechęci do zwierząt, których nie lubicie albo których się obawiacie. Wasza uwaga „Fuj, ale on jest okropny” na widok pająka albo „Osa jest zła” może sprawić, że maluch zacznie się bać. Lepiej to dziecku wytłumaczyć: „Osy też są pożyteczne. Jej larwami żywią się np. sikorki. Trzeba jednak na te owady bardzo uważać, bo mogą użądlić”.

Często przyrodnicza wycieczka jest dla dziecka impulsem do zainteresowania się fauną i florą nie tylko osiedlowego trawnika czy pobliskiego lasku, ale całego świata. Atlasy, albumy ze zdjęciami, książki przyrodnicze, jak Świat zwierząt z serii Czytaj z Albikiem, pozwolą mu zaspokoić naturalną ciekawość i zdobyć nową wiedzę.

Przygotujcie ekwipunek dla małego przyrodnika

W odkrywaniu przyrody przedszkolakowi może towarzyszyć specjalny ekwipunek. Oczywiście opiekun zawsze musi asystować dziecku, żeby nikomu nie stała się krzywda. Dostępne są różne pojemniki i lupy do obserwacji owadów oraz bezpieczne siatki do ich łapania. Trzeba jednak pamiętać o tym, aby podczas wyciągania złapanego w siatkę owada czy płaza nie zrobić mu krzywdy, a po dokładnym obejrzeniu go w pojemniku/pudełku wypuścić z powrotem na wolność.

Starsze dzieci podczas spacerów mogą korzystać z lornetek i atlasów (np. grzybów czy ptaków), w których będą mogły samodzielnie lub z pomocą dorosłych odnaleźć napotkane gatunki roślin i zwierząt.

W czasie wyprawy warto też zadbać o środki, które ochronią dzieci przed komarami czy kleszczami, a w słoneczne dni o nasmarowanie kremem z filtrem i założenie czapki z daszkiem.

Rozwijanie swoich zainteresowań dzieci mogą kontynuować w domu podczas opieki nad domowymi zwierzętami i obserwowania ich zachowań. Dobrym pomysłem jest sprawienie dziecku np. mrówkarium: w przezroczystym pojemniku wypełnionym odżywczym żelem można obserwować fascynujące życie społeczność mrówek. Oczywiście z czasem owady należy uwolnić.

Pierwszy zielnik i własny ogródek

Stwórzcie zielnik: przedszkolaki uwielbiają zbieranie, kolekcjonowanie, liczenie i rysowanie. Wyprawa po roślinne skarby będzie też motywować dziecko do wyjścia na zewnątrz, nawet jeśli pogoda nie dopisuje. Krótki spacer czy droga do przedszkola przez park mogą stać się wielka przyrodniczą przygodą: zbierajcie liście, kwiaty, patyki, kasztany i żołędzie. Rośliny można przerysować lub wkleić, a maluch może je ozdobić i stać się w ten sposób autorem swojej pierwszego albumu.

W domu możecie wraz z dzieckiem zasadzić w doniczce roślinę i ustawić ją na balkonie albo na parapecie. Wspólna wyprawa do sklepu ogrodniczego po sadzonkę sprawi, że dziecko mocniej zaangażuje się w projekt. Codziennie oglądajcie, podlewajcie i pielęgnujcie zasadzoną roślinkę. Przez obserwację jej wzrostu i rozwoju dziecko uczy się, jak wiele pracy i cierpliwości należy włożyć w to, aby kanapkę ozdobić listkami wyhodowanej przez siebie sałaty.

Na początek możecie wybrać łatwe w uprawie i szybko kiełkujące rośliny jak fasola czy groszek. Możecie też obserwować, jak kiełkują ziemniaki, znalezione na jesiennym spacerze żołędzie albo pestki owoców np. awokado. Gdy dziecko systematycznie będzie obserwowało swoją hodowlę, dowie się, czego do życia i wzrostu potrzebują rośliny, zacznie też inaczej postrzegać to, co zobaczy poza domem – zrozumie, że z małej siewki może wyrosnąć potężne drzewo, więc nie można jej niszczyć.

Przedszkolak dopiero poznaje swoją rolę w przyrodzie

To właśnie dbanie o rośliny wspólnie zasadzone w ogródku czy balkonie, opieka nad domowymi zwierzętami, budowa hotelu dla owadów czy domku dla jeża uczą najmłodszych odpowiedzialności za otoczenie oraz siebie i innych. Gdy dziecko widzi, że niepodlewane rośliny usychają, a na zarośniętej chwastami grządce nie wyrosła rzodkiewka, poznaje ciąg przyczynowo-skutkowy i orientuje się, jak ważna jest regularna opieka. Przy tej okazji można mu tłumaczyć, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za planetę, rozmawiać z nim o konsekwencjach jej zaniedbania i zaśmiecania, opowiedzieć o tym, dlaczego i w jaki sposób segreguje się odpady. Gdy starszak będzie chciał dowiedzieć się więcej o tym, jaka jest jego rola w przyrodzie, może skorzystać z interaktywnej książki Człowiek i przyroda.

Co daje kontakt z przyrodą?

Nie sposób przecenić tego, co daje dziecku bezpośredni kontakt z naturą. Dzięki niemu dowiaduje się ono, jak funkcjonuje świat i jakie zajmujemy w nim miejsce, na czym polega zdrowy styl życia. Kreatywność malucha wzrasta, a wyobraźnia szybko się rozwija. Kontakt z przyrodą uspokaja i wycisza, co jest bardzo ważne dla dzieci mających problem ze skupieniem uwagi, zaburzeniami nastroju czy trudnymi zachowaniami. Na łonie natury przebodźcowane zmysły mogą też odpocząć od ekranów, hałasu i się zregenerować.

Kontakt dziecka z naturą ma więc same plusy zarówno dla jego rozwoju, jak i zdrowia, a jesienna aura zachęca, by spędzać dużo czasu na spacerach i przyrodniczych eskapadach.

 

Tekst: Izabela Bilińska-Socha

Zdjęcia: Getty Images, Albi

Ostatnio dodane

W górę